Cześć.
Stałem się posiadaczem O3FL kombi z 2018 roku z silnikiem 1.5 TSI, nalot 205kkm. I niestety odnoszę wrażenie że mam przyspieszenie do luftu.
Nie byłem na hamowni a bez inwestowania to co najwyżej mogę sobie apkę na telefon ściągnąć i wychodzi mi że poprzez zwykły telefoniczny GPS, to ruszając z większych obrotów i ciągnąc obroty do 6000, to tak 13,5 sekundy. Jestem w stanie przyjąć błąd czy opóźnienie GPSa i założyć że faktycznie to będzie 11,5-12 sekundy może. Ale mam wrażenie że to jednak zbyt mało. W sumie te 200kkm to jednak jest dużo i może tak musi być? A może po prostu trzeba zrobić remont silnika, albo nie wiem, usunąć nagar o którym tak dużo się mówi.
W sumie to w ogóle bym na to nie zwrócił uwagi gdyby nie to, że przesiadłem się z 20-letniego diesla (2.0 HDI od PSA, 136KM) i kurcze, jakoś tak czuję się trochę rozczarowany. Bo na papierze Skoda, minimalnie ale jednak, ma lepsze osiągi od tamtego auta, a jednak jakoś tak się dziwne czuje.
A może wymyślam?
Dzięki za porady, słowa otuchy, itp 😉