Po przeskanowaniu VCDSem wyszło że praktycznie wszędzie były błędy. Po tym jak się im przyjrzałem w każdym było między innymi za niskie napięcie. Po sprawdzeniu aku miernikiem wyszło napięcie 8 volt... Auto odpalone na kablach, ruszyło bez problemu, błędy skasowane już nie wróciły. Spadek napięcia poniżej jakiejś krytycznej wartości musiał nastąpić idealnie w momencie w którym testowałem kamerę i po tym co zobaczyłem odcięło mi trzeźwe rozumowanie. Auto stało od paru dni w garażu z otwartymi drzwiami żeby się wietrzyło - w weekend prałem tapicerkę. To w połączeniu z słuchaniem radia z amundsena przy sprzątaniu i aku które miało być zaraz wymienione dało swoje .