Właśnie przez jazdę z dzieckiem mam 11, inaczej miałbym 13, bo z małym jest 8. Co do reszty to po co mi 290 koni skoro moge wczesniej wyjechać i jechać spokojnie. Mnie po prostu śmiesza teorie niektórych właścicieli mocnych benzyn którzy finalnie i tak zamulają bo spalanie boli. A czy miałeś motocykle czy helikopter to Iuz Twoja sprawa. Tez mam szybsze auto do zabawy co nie powoduje ze wjeżdżam na A4 i blokuje lewy pas jadąc 150. Nie przypominam sobie zebym kiedykolwiek spotkal szybko jadacy mocny benzynowy samochod na trasie.
Wszystkie te a45, golfy rk, s3,itd ladnie klepia prawy pas na autostradzie przy 140 i strzela mi ewentualnie wydechem w centrum Kraka jak chce z wozkiem przejsc. I na tym sie konczy. I potem jeszcze polewka z wlasicieli diesli "ze to nie jedzie, to nie rs, to traktor;)" itd. W zasadzie wyjatkiem jest Anomal, na niego zawsze moge liczyc,ze kupil auto po to zeby szybko jezdzic,a nie po to zeby snuc teorie o bezpiecznym zapasie mocy i bardziej kulturalnej pracy silnika;) No i Matt tez octy nie oszczędza;)