Odmy nie ruszałem, grubsza sprawa mi się wydaje. Co do spuszczania płynu to uważam, że trzeba go spuścić. Nie widzę możliwości dostania się do dolotu bez tego. Ale to nie był taki problem jak się spodziewałem. Wrzucam link do krótkiego filmu z czyszczenia mojego dolotu przeze mnie w mojej O3FL. Są tam zdjęcia przed czyszczeniem i po czyszczeniu. Dodam jeszcze, że nie zauważyłem wzrostu mocy, nie spodziewam się też mniejszej ilości wypadania zapłonu ani mniejszego szarpania. Przynajmniej po zrobieniu 300km od czyszczenia nie widzę symptomów.
Mój kolega z tym samym silnikiem, ten sam rocznik tylko przebieg o 20k większy miał trochę czystszy ten dolot. Kwestia pewnie stylu jazdy.