chłopaki trochę śmiać mi się chce z tego jak to komentujecie. Pewne przypadki rozumiem są tragiczne, ale jak srebrna skoda to bez większego problemu można naprawić o ile naprawa przebiega w profesionalnym warstacie gdzie dysponują rama pomiarową, a nie u Stasia w stodole. Prosty przykład niech każdy z was się zastanowi gdy np. samochód ubezpieczony tylko oc i nagle wyskakuje wam sarna i bam....i co wtedy, oddacie auto na złom czy jednak naprawicie naprawicie ?