mirekul

Witam, chyba już odbylismy miłą rozmowę przez telefon, w której poinformowałem, że ogłoszenie nie aktualne. Pozdrawiam

Zgadzam sie z Namo

Mam do sprzedania Skodę Octavię w wersji Elegance po faceliftingu z dynamicznym i ekonomicznym 110 konnym silnikiem diesel'a. Jest to pełna wersja z dodatkowym wyposażeniem takim jak alarm, blokada skrzyni biegów, hak, climatronik (automatyczna klimatyzacja) i przednia szyba z przyciemnionym paskiem w górnej części oraz jeżeli dobrze pamiętam 6 głośników, ale nie mniej niż 4 głośniki. Skoda ma ESP (Układ Stabilizacji Kontroli Jazdy). Samo koło zapasowe jest oryginalne. W oparciu tylnej kanapy znajduje się podłokietnik, a oparcie jest dzielona w proporcjach 1/3 i 2/3 Do zestawu dokładam komplet kół zimowych na stalowych felgach z oryginalnymi kołpakami, Zarówno koła letnie (felgi aluminiowe) jak i zimowe posłużą na kilka sezonów. Dodatkowo dokładam radio Apline na płyty CD (czyta płyty CD-RW i m.in. pliki MP3) z pilotem, Auto jest na bieżąco używane i nie sprawia najmniejszych problemów Jestem pierwszym właścicielem (NIEPALĄCY), osobiście samochód odbierałem z salonu. Pilnowałem wszystkich serwisów, które generalnie sprowadzały się do wymiany oleju. Przy przebiegu ok. 150 tyś km regenerowałem turbinę (we Wrocławiu, posiadam potwierdzenie na wykonanie usługi), rozrząd był wymiany przy przebiegu jeżeli dobrze pamiętam 90 tyś km i przy przebiegu ok. 175 tyś km (dodatkowo pompa wody). Skoda jest bezwypadkowa, żadna blacha nie była wymieniana, a co za tym idzie wszystkie poduszki (4 szt.) są "dziewicze" !!! W samochodzie są jeszcze oryginalne amortyzatory i sprężyny, na których wyjechał z salonu, a ich stan nie budzi wątpliwości. Przebieg auta jest autentyczny co mogę poświadczyć na piśmie. Nie ma najmniejszego problemu by poddać samochód oględzinom czy inspekcji (na koszt zainteresowanego zakupem). Nie mam nic do ukrycia, nie oferuję "kota w worku". Zdjęcia prezentują aktualny stan samochodu, który został tylko umyty na myjni bezdotykowej - nie stosowałem żadnych "upiększaczy" prowadzających w błąd. A dziecięcy fotelik na zdjęciach nie jest dla przysłowiowego picu i nie stanowi wyposażenia sprzedawanego samochodu. Samochód NIE JEST obciążony, żadnym zastawem ani zobowiązaniem. Jeżeli pojawią się pytania proszę dzwonić i pytać lub słać zapytania w wiadomościach. Na wszystkie pytania postaram się wyczerpująco odpowiedzieć Nie będę się rozpisywał jak auto jeździ, zapraszam na osobiste oględziny. Zainteresowabych proszę o kontakt: tel. 603 178 234 lub mail: m.kulczycki@wp.pl Dodatkowe informacje i zdjęcia w ogłoszeniu na otomoto: Ogłoszenie na otomoto Pozdrawiam i do zobaczenia / usłyszenia.

W tym roku bylismy w Bułgarii jako przerywnik od Chorwacji i musze stwierdzić, że Bułgaria w porównaniu do CRO to niestety śmietnik :(. Ceny porównywalne do polskich (LIDL). Jechaliśmy przez Czechy, Słowację, Węgry i Serbię (smród i syf na parkingach, a na jednej stacji sieciowej tak śmierdziało jak w Toj Toj'u). Drogi główne są OK, ale boczne w Bułgarii to już tragedia... TRAGEDIA. Koszt wakacji w sezonie z przejazdem i autostradami oraz pobytem i jazdami na miejscu (10 nocy w apartamencie w miejscowości Aheloy) to ok. 2.800 zł na 4 osoby. O jedzeniu nie wspominam bo 1. Lidl porównywalny cenowo, a czy w domu, czy tam to tez trzeba jeść :). Był jeszcze Aquapark, ale jego ceny nie pamiętam. W sumie przejechaliśmy 3920km, a i wracaliśmy przez Romunię by nie jechać przez Serbię.

A co jest nie tak z Wegrami? Ile razyjezdzilismy do Cro to wlasnie przez Wegry i zeby bylo smieszniej droga lokalna, chyba 86. Zazwyczaj jak wjezdzalem na Wegry to bylo juz tak ok. 22.00 wiec ta droga jechalem jak autostrada oczywiscie wolniej w miejscowosciach przez ktore przemykalem po drodze. W tym roku pokusilismy sie na Bulgarie no i tu juz jechalismy autostradami :).

Do Podgory jezdziłem przez Czechy, Słowację, Węgry i Słowenię i wynosiło to ok. 1170km drogami lokalnymi i troche płatnymi, ale mało.

Zazwyczaj odwiedzalismy Podgorę, tertaz padło na Orebic i raczej już nie mogę tego zmienic - rezerwacja. Zobaczymy jak to będzie, narazie rozważam trasę bo to jednak kilka godzin jazdy dłużej niż do Podgory

Ja tyz sie pochwale i w tym roku odwiedzamy z rodzinką Orebic :)

Odwiedzając Cro bardzo często spotykałem się w apartamentach z klima, za dodatkową opłatą - po opłacie dostajesz pilota :). Jest to bardzo łatwe do obejścia.... a mianowicie jeżeli macie telefony z irDA i odpowiednią aplikacją (telefony LG mają taką natywnie zainstalowaną) już możecie sterować klimą. Osobiście bardzo rzadko używaliśmy klimy, ponieważ wątpię by te klimy regularnie konserwowali.

Ja swoja :) 13 letnia :) O1 jechalem prawie 1200km (w sumie jakies 3000km)i zaladowana bo 4 os. jechaly. Spisala sie na medal i to nie pierwszy raz. Dzisiaj to juz 15 letnie auto i dalej jest tak, ze pakujemy sie i jedziemy.

Ale Słowenię w ok. 1h można przejechać bez winiety, ale oczywiście lokalnymi drogami

Zdjęcie z portu Hvar'u do złudzenia przypomina port w starej części Trogir'a :D

Na mojej trasie takie widoki jak na zdjęciu są na terenie Czech i Węgier. Zazwyczaj wyruszamy z domu ok. godz. 14.00, a więc Czechy wychodzą za dnia, później o zmroku wjeżdżam na Słowację (o niej zapomniałem w moim poprzednim poście), a same Węgry i Słowenię oraz część Cro przemierzam nocą. Rano zaczynam swoją jadę przez Cro od Zagrzebia - najlepsza część trasy bo krajobrazowa :). W drodze powrotnej jest trochę inaczej, ale Węgry też wychodzą na jazdę nocną :)

Muszę powiedzieć ci, ze przez wiochy bardzo sympatycznie się jedzie, a zwłaszcza w Cro. Z autostrady nie zobaczysz wielu ciekawych miejsc (zabudowa, roślinność etc.) W Cro bylem może z 5 razy i zawsze jadąc wiochami, a trasa z mojego rejony przebiega przez Czechy, Węgry , Słowenię (można przejechać w ok. 1 godz. bez płacenia za autostrady) no i Cro. Miałem możliwość porównania mojej trasy ze znajomym, który jechał autostradami i tak prawie za każdym razem stal w korku, za autostrady płacił no i czas przejazdu prawie taki sam bo i miał więcej km. W tym roku byłiśmy we Włoszech i w jedną stronę obowiązkowo drogi lokalne (Austria Włochy) naoglądałem się by w drodze powortnej jechać już autostradami. Niestety w odróżnieniu od Cro we Włoszech na drogach lokalnych jest duży ruch i od zarypania fotoradarów - masakra.

Nie jestem tego taki pewny. A nawet gdyby była sporna sprawa to jaki problem wysłać co by udowodnić klientowi ze wgrał wirusa autko? Ważne jest to, że takie informacje są zbierane w samochodzie.