Faktycznie po wyłączeniu silnika chodzi jakaś pompa, wyraźnie ją słychać z okolic turbo. Coś mi się kiedyś obiło o uszy, że to pompa płynu, a nie oleju, więc turbo trochę jest chłodzone, ale nie w najlepszy możliwy sposób.
Z pozytywów jak ostatnio na autostradzie zapomniałem wyłączyć SS i po szybkiej jeździe zajechałem na stację to silnik chodził na postoju jeszcze dobrą minutę i dopiero się zorientowałem, że SS jest w ogóle włączony. Wynikało by z tego, że ten SS nie jest taki głupi. Aku był na pewno mocno naładowany, bo był po trasie ponad 3000 km, a kabina było już schłodzona. Jakiegoś wielkiego upału też nie było, na pewno poniżej 30 stopni.