Skocz do zawartości

Octavia 245 - spostrzeżenia po zakupie


mateusz877w

Rekomendowane odpowiedzi

Witam forumowiczów,

słowem wstępu - wkrótce dołączę do mam nadzieję szczęśliwych posiadaczy Octavii RS 245 - autko jest już zamówione. Wpadłem na pomysł tego postu, aby podzielić się zarówno spostrzeżeniami, które mogą być dla innych pomocne jak i swoją radością ? Po przetestowaniu kilku aut, które miałem na celowniku (KIA Optima GT - 238km, Leon Cupra ST - 290km, Insignia - 200km, Lexus IS - 245km) wybór padł na Octavię w wersji Kombi, jako złoty środek (dobre finansowanie, pojemność, fajne prowadzenie). Auto zostało zamówione 3 tygodnie temu w salonie Auto Wimar na Al. Jerozolimskich, ponieważ dostałem tam najbardziej sensowny upust, prawie 10%. Pewnie gdybym "poczarował" dłużej przekroczyłbym magiczną barierę 10%, ale założyłem sobie pewien próg, który po osiągnięciu mnie satysfakcjonował (tak też się stało).

Finalnie po dorzuceniu paru dupereli (DCC, Alcantara, podg. fotele, elek. klapa bagażnika, pakiet simply clever, alarm, etc.) wyszło niecałe 150 000pln, po upuście 134 000pln - cena uważam bardzo konkurencyjna. Auto jest oczywiście w DSG, kolor steel niemetalizowany (wahałem się pomiędzy białym...mam nadzieję, że nie będę żałował).

Dwie kwestie do posiadaczy tego autka. W salonie zasugerowano po "dotarciu" silnika, tj. 2000km wymienić olej (od razu nadmienię, że auto nabywam na 4-5 lat). Jakieś wasze spostrzeżenia sugestie? Kolejna kwestia, tutaj prawie na 100% jestem pewien - rozszerzenie gwarancji do 4 lat. Myślę, że warto i nie ma co żałować? Rocznie robię przebiegi ok. 25 000km, więc do 100 tys. dobiję.

A co najciekawsze? Czas oczekiwania! Po 3 tyg. mam już info, że w przyszłym tyg. auto wjeżdża na linię produkcyjną i będzie gotowe na połowę kwietnia ? Pozdrawiam!

Edytowane przez mateusz877w (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Może kiedyś pomyślę, ale jak dla mnie 245KM i FWD to zupełnie wystarczający setup - tak, tak wiem, wszyscy tak mówią na początku zapewne. ? Nie traktuje tego samochodu jako „sportowe” auto, a jako w miarę szybki i rodzinny dupowóz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, strider napisał:

Może kiedyś pomyślę, ale jak dla mnie 245KM i FWD to zupełnie wystarczający setup - tak, tak wiem, wszyscy tak mówią na początku zapewne. ? Nie traktuje tego samochodu jako „sportowe” auto, a jako w miarę szybki i rodzinny dupowóz.

identycznie jak ja ? zadowolony ze skody  ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, lodowa napisał:

identycznie jak ja ? zadowolony ze skody  ?

Wcześniej użytkowałem Superba więc generalnie jestem zadowolony ze Skody, ale na Octavię muszę jeszcze jakoś do czwartku poczekać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4000km strzeliło od kwietnia i póki co nie mam powodów do narzekania, wręcz przeciwnie auto spełnia moje oczekiwania. Ja podobnie jak kolega Strider szukałem kompromisu między całkiem sprawnie się odpychającym autem, ale przede wszystkim do bólu praktycznym. Nie małe znaczenie też miało korzystne finansowanie zakupu (tutaj Skoda była bezkonkurencyjna). Auto jak dla mnie jest w sam raz, jakby to Janusz powiedział "takie nie za szybkie, nie za wolne", pakowne (mam "maluszka" w domu, wózki, etc.), ekonomiczne - przy moim stylu jazdy pali naprawdę niewiele (od nowości równe 9l, ale 80% zrobione w Warszawie), wygodne z DSG (żona zwłaszcza chwali), mi się podoba (kwestia gustu). Jeśli do tego wszystkiego dojdzie sensowna jakość i nie będzie się sypało (mam co prawda 4 lata gwarancji) to już będzie super.

P.S. ja też nie jestem zainteresowany podnoszeniem mocy, wyznaję zasadę, że jak auto wyjechało z fabryki tak powinno zostać (trwałość etc.) oraz, że na każde szybkie auto znajdzie się szybsze na ulicy ? A do tego umówmy się kura nie jest żadnym sportowym autem i łapanie się z różnymi "małolatami" na światłach jest co najmniej groteskowe ? Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem 245KM i 370Nm jest już na granicy tego co sensownie samochód FWD może przenieść na asfalt. Wyższe moce przy tym przeniesieniu napędu mają sens wyłącznie wtedy kiedy liczy się przyspieszenie 100-250. Poza tym obecna seryjna Octavia RS ma osiągi więcej niż przyzwoite i są na poziomie seryjnego Nissana 350Z. Nissan, co prawda katalogowo ma przyspieszenie trochę lepsze, ale realnie bardzo trudno jest osiągnąć obiecywane przyspieszenie, a moce Nissanów też zwykle są niższe niż katalog podaje. Zatem jeśli rodzinna i pakowna Octavia przyspiesza prawie tak jak Nissan 350Z to mi to w zupełności wystarcza. Szczerze mówiąc to już 1.5 150KM fajnie sobie radzi z tym samochodem i już taki właśnie silnik by mi starczył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, strider napisał:

Moim zdaniem 245KM i 370Nm jest już na granicy tego co sensownie samochód FWD może przenieść na asfalt. Wyższe moce przy tym przeniesieniu napędu mają sens wyłącznie wtedy kiedy liczy się przyspieszenie 100-250. Poza tym obecna seryjna Octavia RS ma osiągi więcej niż przyzwoite i są na poziomie seryjnego Nissana 350Z. Nissan, co prawda katalogowo ma przyspieszenie trochę lepsze, ale realnie bardzo trudno jest osiągnąć obiecywane przyspieszenie, a moce Nissanów też zwykle są niższe niż katalog podaje. Zatem jeśli rodzinna i pakowna Octavia przyspiesza prawie tak jak Nissan 350Z to mi to w zupełności wystarcza. Szczerze mówiąc to już 1.5 150KM fajnie sobie radzi z tym samochodem i już taki właśnie silnik by mi starczył.

niby walą nawet do 320koni seryjnie w FWD (patrz Civic Type R), natomiast dać to i można pewnie 500 koni, tylko pytanie po co? Ja powiem szczerze, nie upierałem się przy RS'ie, lecz biorąc pod uwagę wyposażenie choćby takiej 1.5tsi, z suchym DSG, belką na tylnej osi i paroma różnicami nie widziałem ekonomicznie sensu w zakupie tej wersji. Dorzuciłem 30k i mam spory upgrade, a moc jest miłym dodatkiem ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różne rzeczy różni ludzie i koncerny robią, pytanie czy to ma sens? Przypuszczam, że Civic ma jeszcze bardziej dopracowany układ przeniesienia napędu i pewnie, a właściwie na 100% jest zdecydowanie bardziej nieludzki w codziennej jeździe. Ja podobnie jak Ty też patrzyłem na upgrade jakim jest wielowahaczowe zawieszenie z tyłu, który zbliża Octavie do klasy D. Poza tym tak jak również piszesz, mokre DSG też wzbudza moje większe zaufanie. Octavia to ogólnie taki trochę ni pies ni wydra coś na kształt świdra. Niby formalnie kompakt, ale z drugiej strony w swoich najlepszych wersjach takich jak RS, Laurin&Klement i Scout zakrawa prawie o kategorię kompakt premium(?), czy może małą klasę D? Może ogólnie tak sztywne klasyfikowanie samochodów jest jakimś anachronizmem? Bazowa Octavia powiedzmy 1.2 to zupełnie inny samochód niż doposażona Octavia RS - różni je praktycznie wszystko: silnik, przeniesienie napędu, zawieszenie, układ kierowniczy, siedzenia, zderzaki, rozstaw kół itd.

Edytowane przez strider (wyświetl historię edycji)
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, strider napisał:

Różne rzeczy różni ludzie i koncerny robią, pytanie czy to ma sens? Przypuszczam, że Civic ma jeszcze bardziej dopracowany układ przeniesienia napędu i pewnie, a właściwie na 100% jest zdecydowanie bardziej nieludzki w codziennej jeździe. Ja podobnie jak Ty też patrzyłem na upgrade jakim jest wielowahaczowe zawieszenie z tyłu, który zbliża Octavie do klasy D. Poza tym tak jak również piszesz, mokre DSG też wzbudza moje większe zaufanie. Octavia to ogólnie taki trochę ni pies ni wydra coś na kształt świdra. Niby formalnie kompakt, ale z drugiej strony w swoich najlepszych wersjach takich jak RS, Laurin&Klement i Scout zakrawa prawie o kategorię kompakt premium(?), czy może małą klasę D? Może ogólnie tak sztywne klasyfikowanie samochodów jest jakimś anachronizmem? Bazowa Octavia powiedzmy 1.2 to zupełnie inny samochód niż doposażona Octavia RS - różni je praktycznie wszystko: silnik, przeniesienie napędu, zawieszenie, układ kierowniczy, siedzenia, zderzaki, rozstaw kół itd.

podpisuję się pod powyższym obiema rękoma i nogami. Jak napisałem w pierwszym poście (zakładając wątek), rozrzut aut jakie oglądałem był spory - od Opla Insigni i VW Passata do "niby" segmentu kompaktowego jak Cupra St czy Octavia Rs. Zanim zacząłem jeździć i testować auta naoglądałem się tysięcy filmów moto na YT, gdzie właśnie eksperci segmentując auta, mówili że Octavia to kompakt. Powiem tak: jako przeciętny zjadacz chleba nie widziałem jakiś specjalnych różnic i przesiadając się tego samego dnia np. z Opla Insignii do RS'a daleko mi było do stwierdzenia "no nie jednak to nie ta sama klasa - segment D vs C" (pomijam Cuprę - tu jednak czuć zdecydowanie, że auto odstaje wielkością). Nie wiem, może się nie znam, może jestem ignorantem.

P.S. poprzednie auto jakie miałem to sporawy nawet jak na swoją klasę ford Mondeo i jedynie, gdzie poczułem różnicę to szerokość w kabinie, reszta porównywalnie (bagażnik większy w RSie, drugi rząd siedzeń identycznie, wyciszenie podobne, etc...). Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Passata użytkowałem przed Superbem i jakoś z Superbem bardziej się zaprzyjaźniłem. Nie wiem z jakiego powodu, ale w Passacie po jakimś czasie boli mnie prawe kolano i za chiny ludowe nie mogę odnaleźć tam wygodnej dla mnie pozycji. Co więcej znam jeszcze dwóch innych kierowców, których również w Passacie B8 bolała prawa noga.

Wracając do Octavii to ja zastanawiałem się jeszcze nad Infiniti Q50, można teraz kupić w dobrej cenie 211KM 2.0 z automatem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto by pomyślał jeszcze 10 lat do tyłu, że można kupując auto wybierać pomiędzy Skodą Octavią a np. Infiniti, czy jak w moim przypadku Lexusem IS300..... i finalnie wybrać kurę ?. To jest właśnie piękno motoryzacji, że każdy znajdzie coś dla siebie i nie ma oczywistych wyborów (choć na papierze często tak się wydaje). Dla mnie z wszystkich aut jakie brałem pod uwagę na drugim miejscu był właśnie Lex, lecz jednak mając w perspektywie kilku miesięcy pakowanie wózków, tobołów dziecka i innych dupereli....wybór mógł być jeden ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest trochę tak w grupie VAG, ale innych marek też to się tyczy: 1. Audi - najwyższa cena i najwyższy rabat. 2. VW - średnia cena i średni rabat. 3. Skoda - relatywnie najniższa cena (chociaż z tym jest różnie) i najniższy rabat.

Brałem pod uwagę jeszcze Audi A4, ale w cenie Octavii RS byłoby dużo biedniejsze silnikowo i wyposażeniowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A4 też rozważałem, ale w granicy 150 000pln dostajesz jakby nie było bieda wersję z silnikiem 1.4 (teraz już chyba nie ma tego silnika w palecie). Sensowne A4 podchodzi pod 200k co dla mnie było osobiście zbyt dużą kwotą. Zresztą A4 nie wiem czemu, nie podobało się zbytnio mojej żonie. Zawsze myślałem, że audi podoba się w szczególności płci pięknej ? a tu taki zonk!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A4 jest ogólnie nieszczególnie piękne z zewnątrz, szczególnie z tyłu. Teraz już podobno jest 2.0 TSI 150KM, co jest bardzo sensownym ruchem ze strony Audi. Nie mniej jednak nadwozie typu liftback to mistrzostwo świata w Octavii, realnie A4 sedan to dużo mniej pojemny samochód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety jak na początku roku wybierałem auto to 2.0tfsi (150km) jeszcze nie było w ofercie, wydaje mi się, że zmiana nastąpiła wraz z liftingiem, po którym A4 naprawdę wyładniało (przynajmniej w mojej ocenie).

P.S. miałem właśnie Mondeo w liftbacku i faktycznie "japa" załadunkowa jest super. Teraz jest jeszcze ciut lepiej bo mam RS'a kombii ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również się podpisuję pod tym że octavia to dobre auto, mimo że nie mam RS, to osiągi są w porządku , miejsca aż nad to i coś co mnie mocno cieszy, a wszyscy mi odradzali to dach panoramiczny...ponadto zachwyt i głośne oooo mojego syna w momencie gdy odsłaniam roletę, bezcenne :) 

Natomiast odniosę się do pytania, na które nie padła chyba odpowiedź, odnośnie zmiany oleju przy przebiegu 5 tys km. Mi tez w Salonie radzili, jednak rozmawiałem ze znajomym, który ma dość duża karierę w sprzedaży aut (pracuje w VW) i stwierdził, że jego zdaniem czy wymieniać czy nie, to kwestia tego jak długo będzie się używało auto. Jeżeli na okres około 10 lat, to tak. Ja zakładam maks 4 lata, bo tyle trwa finansowanie, ponadto wziąłem gwarancję na 4 lata, więc zdroworozsądkowo myśląc, po co wymieniać ? jak się zepsuje, to jest na gwarancji. Znów drugi znajomy stwierdził, że warto wymienić, bo przecież to auto potem można sprzedać i komuś może jeszcze długo służyć, jednak...może podchodzę do tego trochę zbyt egoistycznie, ale gdzieś czytałem stwierdzenie, że "dobrze utrzymywać" auto z myślą o sprzedaży/następnym właścicielu, to tak jak by nie ruchać własnej dziewczyny, by dla następnego była ciasna. Wybaczcie za wulgaryzmy. Jest to spójne z moim podejściem :)  

P.S. Auto odebrane 27 maja - przebieg trochę ponad 7500 km :) Średnie spalanie 7,5 litra. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Daniel,

odniosę się do drugiej części. Faktycznie ciekawe porównanie ? Ja podobnie jak Ty wziąłem finansowanie i gwarancję na 4 lata. Z tym, że ja nie wiem czy auto sobie zostawię czy puszczę dalej, a może w rodzinie, a może ktoś z bliższych znajomych weźmie. Dlatego stwierdziłem, że wymienię olej i zrobiłem przy 2950km (profilaktycznie). Ale też jestem zdania, że jak ktoś na 100% nie zostawia auta to nie ma co być nadgorliwym i ładować kasę w blachę i 4 koła. To tylko auto, lepiej zabrać dzieciaka na lody i do ZOO ? Pozdrawiam!

P.S. mój ojciec zawsze powtarza i tego się również trzymam: "Auto nie może mieć lepiej ode mnie!"

Edytowane przez mateusz877w (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie kupiłem w Wawie tylko w Świętochłowicach - wyszła najlepsza cena i najfajniejsza obsługa.

Zrobiłem wczoraj 500 km na Mazury i z powrotem. Staram się go docierać w miarę delikatnie więc moje wrażenia są jakby okrojone, ale już nawet przy przeciągnięciu na ciepło silnika do 3000 obrotów czuć, że silnik ma ogromny potencjał. Nie chodzi już nawet o sprint 0-100, a o wyprzedzenie 80-120, czy elastyczność na ostatnim biegu. Niektórzy Octavii zarzucają, że jest zbyt mało bezkompromisowym hothatchem, ale ja się z tym kompletnie nie zgadzam, pójście o jeden mały krok dalej z twardością zawieszenia by wyeliminowało ją z kategorii komfortowego i przyjemnego połykacza kilometrów polskich dróg i bardzo dobrze, że Skoda zdecydowała się na taki właśnie kompromis.

Zaciekawiło mnie jeszcze to, że ludzie czasem się za tą Skodą oglądają - myślałem, że to bardziej taki „cichociemny” samochód jest.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Ta strona używa ciasteczek aby dawać najlepszą jakość korzystania ze społeczności Octavia.team