Karta ratownicza

Karta ratownicza – pozornie zwykła kartka papieru wożona w samochodzie pozwala często skrócić czas akcji ratowniczej o 30 procent, o  6 – 9, często decydujących, minut. Pozornie zwykła kartka papieru może uratować Ci życie.

To zestandaryzowana informacja, która na karcie papierowej w formacie A4 przedstawia schemat pojazdu z zaznaczonymi najważniejszymi dla służb ratowniczych elementami umiejscowienia wzmocnień karoserii, rozmieszczenia poduszek bezpieczeństwa, czy też gazowych napinaczy pasów.

Więcej o kartach ratowniczych
http://kartyratownicze.pl

Karty ratowicze dla modeli Skody można pobrać ze strony
http://www.skoda-auto.pl/moja-skoda/karty-ratownicze

Na wszelki wypadek lepiej wozić ze sobą, wydrukowane i schowane 

Tak - tylko gdzie ?
Jak schowasz do schowka to czy ktoś to odnajdzie na czas ?
Może i odnajdzie jak już wszystko będzie pozamiatane - i pytam się wtedy: Po co?
A to po to by

1 - zmarnować kolejna kartkę papieru

2 - by zużyć drukarkę i jej materiały eksploatacyjne

3 - by zabrać komuś czas (tak jak ja obecnie - zamiast robić coś pożytecznego to wypisuję bzdury ... :P )

4 - i jeszcze znalazło by się wiele powodów, ale jak to już wszyscy wiemy po wypadku nikt nie będzie szukał kartki .... a strażacy są już przeszkoleni; natomiast laik nie zawsze będzie wiedział, miał czas na zastanowienie i nabranie tchu, odwagi by wejść itd. itp. ...

zdrowy rozsądek i odwaga - nic więcej nie pomoże

Jak ktoś się boi takiego widoku to nic nie pomoże a po

5 - skąd będzie wiedział czy ten ktoś ma taka kartę w pojeździe czy też jej nie ma i gdzie ją szukać

I tak w koło Macieju temat wałkować i wałkować by zabrać tylko niezbędny czas i lasować w mózgach .....

Z wyrazami szacunku - pozdrawiam

Nie chcesz nie drukuj, nie woź ze sobą, nie było Ci szkoda czasu się tak rozpisywać, a gdzie ją wozić jest wszystko napisane i służby napewno wiedzą gdzie jej szukać 

Jest jeszcze jedna rzecz. Jeżeli lekarz podejmie decyzję o pomocy w oparciu o taką kartkę, to on odpowiada za ewentualne następstwa.

Taka sama była kiedyś kwestia z kartami "dawców narządów" w portfelu.
Lekarze wprost mówili, że ignorują je, ponieważ rodzina zmarłego może ich później za to sądzić.

Wydaje mi sie ze jest to bardziej instrukcja dla Strazy Pozarnej, zeby wiedzieli jak otworzyc czasami mocno zniszczone auto i w miare szybko dostac sie do ofiar wypadku

z tego co mnie wiadomo od znajomych strażaków to zawsze szukają tej kartki w pierwszej kolejności w osłonach przeciwsłonecznych (najlepiej kierowcy)... boję się że nikt nie będzie tracił czasu na schowek i dotarcie do niego  

oficjalne miejsce do schowania tej informacji to osłona przeciw słoneczna kierowcy i naklejona naklejka na przedniej szybie po stronie gdzie schowana  jest informacja.  naklejkę dostaniesz w każdym salonie skody jak i kartę ratowniczą

Potwierdzam, akcja miała trwać 3 czy 4 lata ale efekt nie jest zbyt spektakularny.

Naklejkę na szybę było można uzyskać na każdej stacji benzynowej oraz salonach samochodowych.

Kilka razy spotkałem się z taką informacją za słonecznikiem a wiedziałem że jest po naklejce na szybie. Naklejka nie jest może zbyt wyjściowa i mogła by być mniejsza ale w sumie instrukcja pomogła. W mniejszym stopniu chodzi o lokalizację akumulatora choć i tu bywały niespodzianki ale najważniejsze są naboje pirotechniczne do airbag'ów i kurtyny czy sprężyny gazowe. Pomocne też bywają w przypadku hybryd z uwagi na lokalizację przewodów wysokiego napięcia.

Jeśli macie możliwość miejcie to za słonecznikiem w kpl. z naklejką na szybie.

mł. kpt. Marcin Zębala 

JRG Olkusz

Tak potnijcie auto nawet po małej stłuczce nie się później kto inny martwi :)
A przecież polak potrafi odzyskać takie powypadkowe i jeszcze dobrze je opchnąć że nie było bite ;)
dygresja :))