octavia 3 Alternator - dziwnie niski prąd

Cześć wszystkim, 

czy spotkaliście się już z czymś takim aby alternator obniżał prąd ładowania akumulatora? Bo słyszałem od kogoś teorię że vagi tak mają.

Ale od początku. Jakiś czas temu wymieniłem regulator napięcia - w starym skończyły się szczotki. Od tamtej pory zauważyłem że prąd ładowania mieści się w przedziale 13,9 - 14,4. Zazwyczaj te wyższe wartości są rano po nocy. Im dłużej jadę tym wartość spada. Potrafi podczas jazdy schodzić do 13,87.

Dziś zrobiłem mały test. Włączyłem sobie podgrzewanie tylnej szyby i światła przeciwmgłowe. Chwilowo (dosłownie na sekundę) spadło mi do 13,5 poczym wróciło do 13,9. Przy wyłączeniu efekt był odwrotny. Wzrosło chwilowo do 14,2 poczym spało do 13,9. Nie ogarniam tego.

Czy w vagach jest jakiś system zarządzania ładowaniem akumulatora?

Bo jak sobie pomyślę że znowu będę musiał wymontować i zamontować alternator to dostaje białej gorączki.

Aaa bym zapomniał, akumulator jest dość nowy, ma ok 1,5 roku.

takie ustrojstwo przypięte do klemy minusowej. druga sprawa podajesz wartości napięcia nie prądu  

''Czy w vagach jest jakiś system zarządzania ładowaniem akumulatora?'' - jest - zależny od temperatury zewnętrznej, stanu naładowania aku, włączonych odbiorników prądu ( światła mijania, szyba tył, halogeny... ) przy systemie S/S jest rekuperacja energii przy hamowaniu - podczas hamowania silnikiem powoduje wzrost napięcia ładowania.

Dzięki wielkie za odpowiedzi! Przynajmniej uzupełniłem swoją wiedzę 🙂 

W dniu 21.05.2024 o 18:51, rrobert napisał(a):

druga sprawa podajesz wartości napięcia nie prądu 

Rozumiem że napięcie napięciem ale natężenie prądu jest bardziej istotne?

raczej mniej nowoczesne aku są ładowane stałym prądem. oczywiście on też zależy od zapotrzebowania. jest to dość zróżnicowana i zależna od warunków sytuacja. ale ogólnie mierzy się napięcie ładowania i ono określa "skuteczność" ładowania w podstawowy sposób. prąd ładowania alternatora ciężko zmierzyć na aucie bo alternator daje a auto pobiera "A"    

Cześć, wracam z nowszą octavia (gen.3 ale po lifcie) i problemem z ładowaniem. Zauważyłem od pewnego czasu że gdy mój akumulator dojdzie do 73% naładowania (według wskazań komputera) napięcie na akumulatorze nie chce przekroczyc magicznej granicy 12,87. Wyjątek jest tylko gdy hamuje silnikiem. Wtedy wzrasta do 14,8. Na logikę pomyślałbym że kończy mi się powoli akumulator. Ale czy aby napewno? Autko z 2017 roku z przebiegiem 240 tys km. Macie jakieś pomysły co powinienem sprawdzić?

Wszystko jest OK , jeżeli nie wierzysz podłącz woltomierz pod akumulator i pojeździj to sam się przekonasz . Sterownik na minusowej klemie taka mała kosteczka właśnie tym zarządza . U siebie mam woltomierz podpięty na stałe po przekaźniku do akumulatora i byś się zdziwił jakie są wskazania a cały układ ładowania jest sprawny . Jeżeli mam nie doładowany akumulator to ładowanie jest nawet w okolicach 14,8 v 14,9 v i po przejechaniu około 120 km w trasie spada do 12,9v i tak się utrzymuje i jest to normalne . Natomiast sterownik na klemie nie pozwala na naładowanie więcej jak 80% . Przy hamowaniu silnikiem mogą się pojawić wartości 14,9v i jest to normalne bo działa rekuperacja .

Gdy masz u siebie wskazanie rzędu 12,87v jak piszesz to powłączaj dużo odbiorników co mają duże zapotrzebowanie na prąd typu ogrzewane lusterka ,szyba , grzane siedzenia . Po takim zabiegu ładowanie powinno zdecydowanie wzrosnąć i to jest normalne . Jeżeli akumulator zostanie doładowany to ładowanie znowu spadnie do poziomu  12,8 v 12,9 v i to jest normalna praca ładowania w tych autach .

Martwić się możesz jak po włączeniu dodatkowych odbiorników napięcie nie wzrośnie ( a powinno ) wtedy bym zaczął poszukiwania właśnie od tego sterownika na minusowej klemie .

Zrobiłem dziś tak jak piszesz czyli dociążyłem dodatkowymi odbiornikami akumulator. Efekt był taki że wzrosło mi na chwilkę ładowanie o jakieś 0,15V i spadło znowu do 12,87.

Rano jak go odpalę zapewne poziom naładowania akumulatora będzie w granicach 66% i ładowanie bedzie normalne.