Akurat te certyfikaty to są gówno warte, nawet tą homologacja ue niczego nie gwarantuje. Zdobywa to każdy fotelik, nawet styropian w pokrowcu. Jedynie co mam zostaje typ testy z gwiazdkami adac, ew. testy zagraniczne np. Testy Plus, który dotyczy bardziej fotelików 9-18 i który przechodzą tylko i wyłącznie foteliki montowane tyłem. Nawet te obiecane nie przechodzą, bo można dzieciaka montować przodem. Apropo obracanych to niestety jest tak, że najczęściej bardzo szybko zaczyna się wozić dziecko przodem i tylko się płaci za możliwość jazdy tyłem. Kupując taki fotelik trzeba mieć żelazną zasadę, że powiedzmy przez 2 -3 lata dziecko jeździ tyłem i koniec. Btw Cybexa polecam robią bardzo dobre foteliki i szybko ssie rozwijają ostatnio. Byw2. Montując lusterko na tylnym zagłowku, można mieć kontakt wzrokowy z dzieckiem patrząc tylko we wsteczne lusterko, co jest nie do osiągnięcia w standardowy sposób. Fajna jest też radość dziecka jak już w pełni świadome przesiada się przodem do kierunku jazdy ;) Byw3. W Szwecji czy całej Skandynawii nawet jest obowiązek wożenia dzieci tyłem do ukończenia 4 roku i w ogóle nie ma fotelików przodem, ponieważ prawie każdy dzwon przodem auta w foteliku przodem powoduje uraz kręgosłupa przez za ciężką, względem reszty ciała, główkę dziecka. Usa też ostatnio maja lekkiego świra na punkcie fotelików np. Mają fotelik z własnymi pasami do ponad 40 kg - romer pineaple czy jakoś tak. Z mojej strony koniec namawiania, każdy zdecyduje sam :)